Pharmatheiss: Granatapfel, ujędrniający krem do twarzy na dzień


Jest to już ostatnia recenzja produktów marki Pharmatheiss. Krem do twarzy zostawiłam na sam koniec, bo otworzyłam go jako ostatniego. Słoiczek kremu jest bardzo fajny - szklany, dość ciężki, mieści standardowe 50ml produktu. Dodatkowo zabezpieczony jest tekturowym kartonikiem.


Zapach kosmetyku jest podobny do kremu do rąk z tej serii - jest w nim lekka nuta granatu, ale przeważa woń bardzo podobna do masła shea. Zapach nie powala, ale także nie przeszkadza, przynajmniej mi. Jeżeli chodzi o konsystencję, to porównałabym ją do kremu pół-tłustego. Trzeba uważać z ilością nakładaną na twarz, ponieważ może być trudna do rozsmarowania, a czas potrzebny na wchłonięcie może się znacznie wydłużyć. Podczas rozprowadzaniu kremu mogą pojawić się takie jakby białe smugi, które chwilę później znikają.


Jest to krem na dzień i nałożony niewielką warstwą dobrze się sprawdza w tej roli. Wchłania się w kilka minut, po których można nałożyć podkład. Nie zauważyłam, by coś się na nim rolowało. Krem trzyma niezły poziom nawilżenia przez dzień, bo po zmyciu makijażu nie mam żadnych suchych skórek itp. Na noc też się sprawdza, bo też go tak używałam. Rano skóra była nawilżona i gładka. Kosmetyk nie zapchał mnie ani nie uczulił, ale jak często wspominam - ja nie mam do tego skłonności. Ujędrnienia nie zauważyłam.


W składzie jest kilka dobroczynnych substancji. Ogólnie jestem zadowolona z tego kremu i jeżeli udałoby mi się go kupić za cenę w okolicach 50zł, to możliwe, że bym do niego wróciła. Na razie mam jeszcze sporo tego kremu w słoiczku, a poza tym czekają na mnie inne kremy do wykorzystania.

Cena: od 50zł wzwyż      Pojemność: 50ml      Dostępność: Hebe, apteki
  

No comments:

Post a Comment