Jesienny liść z oliwkowym akcentem :)

Witam Was Moi Drodzy!!:)

Kurcze masakra! Co się naodgarniałam śniegu przed moim domostwem i za, to moje... Normalnie prawie jak Skalpel :D W ogóle chyba sobie coś ruszyłam w kręgosłupie i boli jak nie wiem:( Nie mogę teraz ćwiczyć :((((((

Jak wiecie, ostatnio miałam misz masz na głowie spowodowany tym, że pannie Ewelajnie zachciało się zmienić kolor włosów ;p No, to jak mogłyście zobaczyć efekty i proces rozjaśniania -TU- , tak w dzisiejszym poście zobaczycie mnie w zafarbowanych już włosach ;)

Myślałam, żeby zafarbować sobie na brąz, ale po małej i przyjemnej pogawędce z Kasią (Ciasteczko 25) - (którą z tego miejsca bardzo ciepło pozdrawiam i dziękuję wielce za poradę Kochana ) , która mnie wystraszyła zielonymi refleksami, postawiłam na odcienie czerwonawej rudości :)

Wiecie co, fryzjer to fryzjer i jeden się zna, drugi nie... Ja się kilka razy już przejechałam.. Więc o WIELE mniejszym kosztem mam na głowie w sumie kolor(y), które bardzo mi się podobają! :) i koszt całej zabawy (razem z rozjaśnianiem) to 50 zł :) Hmmmm a 300 sama dekoloryzacja u fryzjera....

Końcówki wyszły mi ciemniejsze, jak takie odwrócone ombre, co wygląda super moim zdaniem :) A i przez to, że gdzieniegdzie mam ciemne pasemka, włosy nie są płaskie i zyskały trójwymiarowości ;) Ogółem, bardzo dobrze się czuję w takich włosach, i patrząc teraz na swoje zdjęcia w czarnych, myślę sobie OSZ FAKtycznie - CO ZA MAPET :D nie no, nawet mój Skarb stwierdził, że mi teraz lepiej ^^ Jaśniej ;)

No cóż, może mi ciemnota minie? :D hehe ale ok :P

Zanim jednak zaprezentuję Wam zdjęcia, na których dokładniej widać włosy zapraszam na makijaż:)

Do takiego koloru każdy wie, wszelka zieleń boska:) A że ja zakochałam się w oliwkowym jej odcieniu z paletki Technic, to męczę ją tak, że 1/4 już chyba zużyłam :D

Zapraszam na zdjęcia i ostrzegam DUŻO ICH BĘDZIE:P z góry przepraszam :P

Oczywiście ciężko jest z oddaniem koloru.. Musicie mi wierzyć, że ten cień jest niesamowity