Cześć! W końcu mamy fajną pogodę! Słoneczko, cieplutko, rano można chodzić bez kurtki ze świeżo umytymi, wilgotnymi włosami - to lubię. W związku z tym, że miałam wczoraj chwilkę czasu, pojechaliśmy z Kubą do Auchan. Ja studiuję na Krzykach, więc podróż na Bielany była krótka i właściwie to jedyna sensowa trasa dla nas w tamto miejsce, bo mieszkamy po drugiej stronie Wrocławia.
Od razu po wejściu do Auchan zobaczyłam wielki regał z balerinkami. Wszystkie były po 15,99zł i nie mogłam sobie odmówić kupna chociaż jednej pary. Nie wiem jakiej są jakości, ale jak za taką cenę nie żałuję, że je kupiłam, bo warto je mieć chociaż przez wakacje. Ja wybrałam wersję czarną z kolorowymi kwiatami.
Nie będę ukrywać, że do Auchan wybrałam się głównie po produkty Bingo Spa, a ściślej mówiąc - po maski. Sklep jest bogaty w kosmetyki tej firmy. Widziałam kilka rodzajów masek - i do włosów, i do twarzy. Na półkach można znaleźć także szampon, produkty do dłoni i kąpieli. Ja sięgnęłam po dwie maski do włosów - 1) z ekstraktem z drożdży, 2) ponad 40 aktywnych składników. Pierwsza z nich kosztowała niecałe 12zł, druga - niecałe 15zł. Obie mają 500g pojemności. Miałam kiedyś wersję Masło shea & pięć alg i była w porządku :)
Jakiś czas temu dostałam możliwość przetestowania produktów Joanna z serii Argan Oil. Po kilku mailach z p. Pauliną ustaliłam, co chciałabym wypróbować. Jakiś czas później dostałam paczkę i nie zawierała ona tego, co chciałam. Poinformowałam o tym p. Paulinę, która bardzo szybko załatwiła sprawę i dostałam dwa pozostałe kosmetyki, o których była mowa wcześniej. Dwóch pierwszych produktów używałam już kilka razy. Niedługo możecie spodziewać się recenzji: szamponu, odżywki, odżywki w sprayu i maski do włosów.
Jestem ciekawa, czy używałyście już tych produktów? Jak się sprawowały?
Co sądzicie o maskach Bingo Spa lub serii Argan Oil od Joanny?
No comments:
Post a Comment