Od dwóch dni jestem.... ruda :) Niestety tylko tymczasowo, bo koloryzowałam włosy szamponetką. Świetnie czuję się w takich rudo-czerwonych kolorach i w sumie chętnie bym przy takim została, ale nie chce mi się męczyć włosów ciągłym farbowaniem. Post o szamponie koloryzującym będzie - mam zdjęcia przed i po, teraz tylko pozostaje poczekać, aż będzie mi się wypłukiwał z włosów i zdam Wam relację z koloryzacji :)
TWARZ:
p2, Feel Natural concealer, 005
mieszanka większości moich podkładów Catrice, puder z edycji Welcome to Las Vegas
Paese, róż z olejem arganowym, 41
BRWI:
OCZY:
Sigma, baza pod ciebie PersuadeSleek Make Up, paletka Ultra Mattes Darks
MIYO, nr 28 Toxic
Max Factor, Kohl Pencil, 090
Eveline, Mega Size Lashes maskara
USTA:
Catrice, C01 Colour Bomb
No comments:
Post a Comment