You're gonna hear me ROAR !






 Witajcie! ☺

Pozwólcie, że przeniosę Was na krótką (albo jak ktoś woli, dłuższą) chwilę w klimaty afrykańskie, dzikie, gdzie można uwolnić drzemiące w sobie zwierzę. Czy to będzie żyrafa, tygrys czy lew, Wasza sprawa :)
Ja mam wrażenie, że nadawałabym się z moim charakterkiem na drapieżnego tygrysa, albo lepiej, na lwa, któremu od fochów jeży się grzywa (jakieś podobieństwo kolorystyczne na głowie jest ;p). Ale w głębi siebie (dosłownie) mogłabym sobie podać kopytko z żyrafą. Czemu? Hm, może aż tak długiej szyi nie posiadam, ale podobnie jak ona prawie ciągle chodzę głodna. Czemu twierdzę, że tak się dzieje? Cytując tekst pewnego kabaretu: "Bo zanim jedzenie do brzucha doleci, to ona już głodna chodzi" :)

A tak całkiem serio, robiąc zdjęcia tego zestawu, nie myślałam o takim ich przedstawieniu. Ale kiedy zobaczyłam pewne drzewo na tle nieba, od razu wizja pojawiła się w mojej głowie. 

Na pierwszy ogień poszły legginsy z niesamowicie przyjemnego materiału (CLICK), dobrałam do nich poncho zdobyte kiedyś w sh, ukochane koturny i mój nowy, piękny nabytek - kapelusz ♥ 

Hi! ☺
Let me carry you for a little (or longer) moment to wild, African places, where you can wake up the animal that lives in you. If it is a giraffe, tiger or a lion, your business :)
I, think I should be compared with my character to a predacious tger, or even to a lion whose mane bristles when he's upset ( there is some kind of similarity as well - colour of our hair :p) But looking deep (literally) inside me, I could compare myself to a giraffe :) I know I don't have such a long neck, but I'm almost all the time hungry. And if it comes to giraffes - Before food gets into stomach, they are already hungry :)

Seriously speaking, having the pictures done, Ididn't have anything in particular in mind. But when I saw a tree against the sky, something came up to my brain.
I looove these leggins made of a really soft and pleasant material (CLICK), I added my poncho I bought in sh, beloved wedges and my new, adorable hat  ♥ 





tiruriru ☺




I've got the... legs of an antylope ☺





 [CLICK ]





***** BLOOPER *****
I co? Proszę bardzo, dokładnie w tym momencie gapa skręciła sobie kostkę... Hehe udokumentowane pierwsze skręcenie w moim życiu :P Noga później spuchnięta, ale dziś już jest lepiej :p To się nazywa poświęcenie :P
And what? A sprained ankle. Yeah, it had to be documented in a picture :p It hurt, was swollen but today I'm ok :)

| poncho, bag - sh | leggins - Choies | shoes - nn | hat - Seppälä |
| necklace - nn | rings - HM | watch - Glitter |





Mam nadzieję, że Wam się moja wizja podobała ;)
I hope you liked it :)

XOXOXO




Talia is with us forever!!
Know more about Talia and her designs with Romwe in the past May.
Romwe will start to donate for Talia’s favorite charity on Sep 27th.

No comments:

Post a Comment