Witam Was Piękne Wszystkie :)
Dzisiaj będzie recenzja (moja pierwsza, więc Wiecie..;p) płatków pod oczyska z firmy L'Biotica, które zakupiłam już jakiś czas temu w drogerii Superpharm.
Więc do rzeczy.
Opis producenta:
Kolagenowe - hydrożelowe płatki pod oczy redukujące cienie i obrzęki pod oczami. Aktywne działanie kolagenu i lukrecji poprawia jędrność skóry oraz znacznie eliminuje oznaki zmęczenia. Płatki hydrożelowe w połączeniu z ciepłem ciała stopniowo uwalniają aktywne składniki i pomagają wnikać im w głębokie warstwy skóry.
Skład:
Water, Gliceryn, Sorbitol, Sodium Polyacrylate, Polyacrylic Acid, Ricinus Communis Oil (Castor Oil), Triethylhexanoin, Cellulose Gum, Kaolin, Tartaric Acid, Aluminum, Hydroxide, Methylisothiazolinone, Titanium Dioxide, Disodium Edta, Tocopheryl Acetate, Collagen (Phyto),Glycyrrhiza Glabra(Licorice) Root Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glinko Biloba Leaf Extract, Juglans Regia(Walnut) Seed Extract, Allantoin, Retinyl Palmitate
Cena:
ok.10 zł / 3 x 2szt
Płatki są zamknięte w takim oto szczelnym opakowanku
Po wyciągnięciu ich z opakowania, widzimy dwa przezroczyste 'plasterki' z przyklejonymi do nich płatkami
Płatki z zewnętrznej strony są pokryte takim cieniutkim misiowatym materiałem
Od wewnętrznej strony są takie gumowato-ślimakowate;p (ale przyjemne:P)
Na zdjęciu wewnętrzna strona |
Mimo, że Halloween już za nami, postraszę Was trochę swoją nieumalowaną, świeżo po demakijażu facjatą:p żeby Wam pokazać ich wielkość.
Są sporawe, fakt, ale jak się nic nie robi, tylko leży z nimi, to nie przeszkadza:)
Jednak jak namolnie rozglądałam się we wszystkie strony, to płatki mi przeszkadzały..
Moja Opinia:
Ogólnie lubię mieć coś pod oczami i żyć choć przez chwilę nadzieją, że po zdjęciu magicznych płatków spod oczu, wykrzyknę WOW i stanie się cud... (jakże to naiwne i głupie!;p) Ale niestety żadnej zmiany nie zauważyłam... Może skóra była lekko rozświetlona i ujędrniona, lecz bez szaleństw. Moich obrzęków i oznak zmęczenia(a mam mega) nie zlikwidowało praktycznie wcale. Ponadto, producent zaleca nam wmasowanie pozostałego żelu w skórę - takowego żelu po ściągnięciu płatków nie zauważyłam...
ALE, żeby nie było tak minusowo :) Znalazłam dla nich idealne inne zastosowanie:D Otóż robiąc wróżkowy makijaż Ani, sprawdziły się one genialnie jako zabezpieczenie przed osypującymi się pigmentami :) Bo oczywiście z rozpędu zrobiłam najpierw makijaż twarzy, później puknęłam się w głowę, że przecież mnóstwo koloru mi się osypie.. A tak, nie było żadnego problemu:) Oby dwie ręce miałam wolne i mogłam szaleć:p Zobaczcie jak mnie uratowały:p
"Wyprałam" je w mleczku do demakijażu i nadal się nadają:)
Ostatnio sama ich na sobie używałam, ale jak pisałam wcześniej, jak patrzy się w różne strony(najgorzej w dół) , to płatki się trochę wpijają i przeszkadzają..
Podsumowując:
(+)
cena
przyjemne w dotyku
przyjemny, delikatny zapach
kojące uczucie pod oczami
możliwość wykorzystania w inny sposób :P
(-)
brak zapewnianych efektów
OCENA:
3/10
Gdyby nie to, że samo ich noszenie sprawiało mi poniekąd przyjemność, dałabym 1, ale jeszcze dodatkowo podpunktowały moim dodatkowym zastosowaniem;p
Nie spodziewałam się jakiś spektakularnych efektów, ale jakiekolwiek byłoby miło dostrzec.
Trudno.
Oczywiście opinia jest w pełni subiektywna.
Dla innych mogą okazać się efektywne ;)
Aczkolwiek będę jeszcze wypróbowywać inne płatki, bo miałam kiedyś świetne z olejem rekina i widziałam efekt po pierwszym użyciu! Więc możliwe to to jest:)
Dajcie znać czy używałyście:)
Tymczasem pozdrawiam Was cieplutko:*
No comments:
Post a Comment